Poems by Abdukakhor Kosimov

Επιμέλεια: Εύα Πετροπούλου Λιανού

Abdukakhor Kosim
Абдукаххор Косим

ZIELONA KRAINA WSPOMNIEŃ

Zielona kraina wspomnień,
Wszędzie fragmenty życia, jak w filmie.
Tragikomedia, wiersz … Niee, czekaj,
Miłości mojej widać sad ogromny,
A od smutków ciemny, gęsty las.
Skacze jak źrebię tam na polanie …
Dzieciństwo widzę jak w raju.
I niby łania liże rany
Na skraju otchłani pragnień.
A wilk wątpliwości – nic, porażki …
W gęstym lesie słyszę tylko wycie.
Tylko pamięć mojej matki
Dają radość i spokój duszy.
Na horyzoncie nagle wschodzi słońce
I rozświetla pamięć minionych lat.
Zielona kraina wspomnień
Zostawi ślad w mojej chorej duszy!

ЗЕЛЁНАЯ СТРАНА ВОСПОМИНАНИЙ

Зелёная страна воспоминаний,
Везде фрагменты жизни, как в кино.
Трагикомедия, поэма… Нет, постой,
Любви моей цветущий сад там виден,
А из печалей тёмный лес густой.
Там  жеребёнком скачет по поляне…
Я детство вижу словно бы в раю.
И словно лань облизывает раны
У пропасти желаний на краю.
А волк сомненья – нечто, неудачи…
В густом лесу мне слышен только вой.
Лишь матери моей воспоминанья
Приносят в душу  радость и покой.
На горизонте солнце вдруг восходит
И освещает память прошлых лет.
Зелёная страна воспоминаний,
В моей больной душе оставит след!

MOŻE

Być może wrócę do ciebie na wiosnę
Wchłoniesz moją miłość z upragnionym powietrzem
I z lubością wyrzucisz z siebie cały smutek,
Ale przeszłości nie wrócisz w żaden sposób.
A może wrócę do ciebie latem
I jako słowik zaśpiewam pod oknami.
Wsłuchaj się – a zrozumiesz, miła,
Że jestem z tobą i tylko ciebie kocham!
Być może przyjdę do ciebie jesienią
Jako złote liście padnę do stóp.
Czyżbyśmy dożyli siwych włosów,
Czyżbyś ty sama, i ja sam?!
A może wrócę do ciebie zimą
Ciepłem kominka przybędę do ciebie.
Chociaż mnie nie ma- moja dusza jest z tobą,
I za miłość dziękuję ci!

Быть может
Быть может, я вернусь к тебе весной,
Желанным воздухом любовь мою вдохнешь
И с наслажденьем выдохнешь всю грусть,
Но прошлое никак ты не вернешь.
А может быть, вернусь к тебе я летом
И соловьём под окнами спою.
Прислушайся – и ты поймёшь, родная,
Что я с тобой и лишь тебя люблю!
Быть может, осенью к тебе приду,
К ногам листвою жёлтой упаду.
Неужто мы дожили до седин,
Чтоб ты была одна и я один?!
А может быть, вернусь к тебе зимой,
Теплом камина я к тебе войду.
Хоть нет меня – душа моя с тобою,
И за любовь тебя благодарю!

DRAMAT

Na świecie jest wiele dramatów,
Dramat napisał diabeł.
A aktorzy to diablęta
Sieją gorycz i smutek.
I burzą ściany swoją grą
Za którymi – świat rozkoszy.
Musimy je usunąć ze sceny
I odesłać z powrotem do piekła.
Драма
Драмы стало в мире много,
Дьявол драму написал.
А актёры дьяволята,
Сеют горе и печаль.
И игрою рушат стены,
За которой – мир услад.
Надо их убрать со сцены,
И послать обратно в ад.

Z rosyjskiego tłumaczyła Agnieszka Jarzębowska
Отправлено из Mail.ru для Android

polismagazino.gr